Idylla z przekąskami na końcu alei
Czy to bockwurst, Brenzel, sherbet czy zimne piwo po pracy: W ośmiokątnym, zabitym deskami, zabytkowym kiosku z uderzającym zielonym "grzybowym dachem" można odpocząć w cieniu starych drzew między Georgengarten i Großer Garten, wzmocnić się lodami na patyku na długi spacer po zielonych promenadach Hanoweru lub po prostu spotkać się na pogawędkę przy Aperol Spritz.
Gdy tylko temperatura nieco wzrośnie, właściciel Lokman Enez wyciąga stoliki i krzesła. Ma sto miejsc na zewnątrz z widokiem na czterorzędową aleję wspaniałych lip - być może jedno z najpiękniejszych miejsc w całym Hanowerze.